Obserwatorzy

niedziela, 17 marca 2013

Zaczynając od zaręczyn

Jakoś rozpocząć bloga muszę, wypada więc i się przywitać.

Z moim ukochanym G. jesteśmy ze sobą od 2 lat, ale znamy się nieco dłużej i można powiedzieć że walczył o mnie prawie pół roku aż w końcu dopiął swego.
Od początku stycznia tego roku zaczął zagadywać odnośnie pierścionka, czy mogłabym mu dać jakiś na miarę, wypytywać jakie mi się podobają itp. No i niedługo po tym się oświadczył 11 lutego :)
Początkowo nawet nie myśleliśmy, że tak szybko zabierzemy się za organizację ślubu. Ale jakoś musieliśmy i tak powiedzieć rodzicom. Pierwsze pytanie jakie usłyszałam od mamy to oczywiście słynne "wpadliście?" na co oczywiście odpowiedziałam przecząco, później była tylko wspólna radość.
Rozmawiając jednak między sobą doszliśmy do tego, że oboje myślimy o zupełnie rozbieżnych datach. Ja o lipcu/sierpniu 2015 a mój G. o wrześniu 2014. Zabawnie nie było... chcąc spotkać się w połowie drogi wychodziła nam zima 2014/15 co i tak nie wchodzi w grę. Musiałam przemyśleć sprawę ze swoją datą bo wypadała ona na rok w którym miałabym bronić magistra... doszłam więc do wniosku że przecież nie będę miała czasu na jedno i drugie ponieważ fizycznie tego nie pogodzę za cholerę... Albo ślub i wesele albo magisterka - musiałabym wybierać.
Postanowiliśmy więc, że będzie to wrzesień 2014 - jak nam to wyjdzie? Zobaczymy.
Dziś odbywa się spotkanie z rodzicami i już ta oficjalna część naszych zaręczyn i przygotowań... stres jak cholera.
Ale tak właśnie zaczynam przygodę ze swoimi przygotowaniami do ślubu. Liczę, że po jakimś czasie będzie przynajmniej kilka osób, które być może skorzystają z treści tu zawartych albo w razie moich problemów pomogą i mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku, dziękuję za Twoją uwagę. Będzie mi miło jeśli zostawisz ślad po sobie lub wyrazisz opinię.